poniedziałek, 9 października 2017

murować

Nie żebym się wtrącał ale bierzesz koparkę za 90-100 zł za godzine i powyższe jesteś w stanie zrobić jednego dnia jak bedziesz miał dobrego koparkowego i umówisz sie na godzine z geodetą. Nie wiem/nie pamietam ile chciałeś przeznaczyć na fundament ale jeżeli faktycznie masz kilka osób do pomocy i zrobiłbyś płyte fundamentową to moim zdaniem i fundament i ściany zrobiłbyś w te 6 tygodni. PF dla robiących to pierwszy raz 3-4 osób z odrobiną pojęcia to 2 tyg. Trzeci tydzień na jakieś drenaże i coś dookoła i pod koniec 3 tygodnia zaczynasz już murować, potem na spokojnie 2 tygodnie w te 3-4 osoby wymurojeszcze to co trzeba, a jeszcze jak na pianke to w ogóle, zdążysz jeszcze pojechać na wczasyA co za problem żeby zostawić BK na zimę? Folia na górę i nic mu nie będzie. Co do koparki to jak dobry koparkowy to i sam wykopie a jak gorszy to niech zrobi większość a Ty tylko szapdlem wyrównasz. Pewnie takie kopanie koparka + 2 szpadle to 1-2h i zrobione.A beton na ławy to suchy będziesz dawał bez wody? Wodę lejesz aby schłodzić beton aby go nie spaliło.W trące swoje 3 grosze z perspektywy kogoś kto dopiero rozpoczął budowę. Wybudowanie domu samemu nie jest proste, ale też nie jest niemożliwe, wystarczy jedynie obrać sobie za cel dom, który z założenia będzie konstrukcyjnie łatwy do wykonania. Dodatkowo musisz pójść na pewne odstępstwa w sprawie zlecenia co poniektórych prac. Takie sprawy jak roboty ziemne, konstrukcje dachowe (chociażby prefabrykowane),krycie dachu oraz posadzki lub tynki maszynowe nie wspominając o montażu stolarki okiennej, umożliwią ci szybsze ukończenie domu. Należy pamiętać że czas to pieniądz a zwłaszcza jak się ma go tak mało w roku jak Ty. Proponuję Ci dokładnie przemyślenie projektu domu. Dla rodziny 2+2, w zupełności wystarczy dom parterowy o powierzchni do 120m2 bez garażu. Poza tym usługi wuko Warszawa dom parterowy pozwala zrezygnować z wykonania stropu, wystarczy zastosować prefabrykowaną więźbę dachową. Niższe ściany parterówki też łatwiej wykonać samemu, zwłaszcza przy suchej zaprawie (piana). Sam zobaczysz jak szybko odparowuje.Zdjęcie humusu koparka, geodeta, kopanie ław koparka, wyrównanie betonem B10, ułożenie folii, ułożenie zbrojenia w wykopach (przygotowane w zimę), ułożenie uziemienia, zalanie ław z gotowego B20, wirowanie, 3 dni przerwy, klejenie papy, wymurowanie ścian fundamentowych, malowanie ścian fundamentowych czarnym mazidłem.

optymizm

1 tydzień urlopu: Ściany kolankowe Koniec urlopu 2 tygodnie urlopu: Szałowanie i wylanie wieńców Koniec urlopu 1 tydzień urlopu: Ściany szczytowe Koniec urlopu 2 tygodnie urlopu: Możliwe że cały dach zrobi filma. odchodzisz do budowy - więcej optymizmu - co tak wolno 3 lata i masz dopiero szanse na dach ??? W tym tepie skończysz budowę w wieku 40 lat.... Zacznij się budować to wtedy moze spadniesz na ziemie i sobie bezsensu nie planuj. Nie jest tragedią wziąść kredyt i budować ekipami. W tym roku będzie zamiana prezesa RPP i wtedy stopy spadną bo obecnie sa najwyzsze w Europie - koszt kredytu będzie mały bardzo mały. Jak masz 100tysięcy to wystarczy kredyt na drugie 100tysiecy. Zadam jeszcze podstawowe pytanie PO CO BUDUJESZ DOM ???? jezeli zamierzasz w Polsce przebywac tylko 6 tygodni w roku ?

warstwa

1 dzien geodeta + humus i wykopanie fundamentów koparką (ja ręcznie robiłem 3 dni) 2-3 robienie koszy 4 dzien przygotowanie wykopu - folia ułozenie koszy, łacczenie, zazbrojenie kominka, kominów, uziom - odbiór przez KB 5dzień lanie fundamentów 6-8 przerwa technologiczna 9- 17 ściana fundamentowa 800 bloczków - robili to zawodowcy 18 kanaliza + malowanie fundamentów - musisz poczekac przed zasypaniem 19 zasypanie pospólka - masz to robic warstwami i to wszystko ubijac 20 wylanie chudziaka 21-22 przerwa technologiczna 23-46 murowanie ścian przez zawodowców, jeszcze im pomagałem czego nie liczę 46-60 ułożenie stropu zaszalowanie podparcie - strop teriva 61-62 zaszalowanie i uzbrojenie schodów 63 odbiór przez KB + beton 64-70 przerwa technologiczna 71- 76 ściany kolankowe 77-94 szalowanie wieńców 95 odbiór KB i wylanie 96-100 przerwa technologiczna 101-104 ściany szczytowe 105- 125 ? ściany działoweZima skręcanie zbrojenia. Rezygnuję z kominka-ciekawostka. Wiosna (2 tygodnie urlopu): 1 dzień geodeta i humus 2,3 i 4 dzień kopanie pod fundamenty 5 dzień wyrównanie pod ławy 6 dzień folia i ułożenie zbrojenia na ławy,komin i schody oraz uziemienie. Odbiór przez KB. 7 dzień lanie fundamentów. 8,9 i 10 dzień polewanie fundamentów. Umówmy się że mój urlop dobiega końca. Po miesiącu (2 tygodnie urlopu) 10 dni na ściany fundamentowe 1 dzień na kanalize i smarowanie fundamentów. Koniec urlopu. Po miesiącu (2 tygodnie urlopu) 2 dni na zasypanie 1 dzień folia i wylanie chudego

niedziela, 22 stycznia 2017

studnie

niestety jeden musi zejsc na dol i wybierac mul do wiaderka, drugi musi operowac wiaderkiem przy poglebianiu trzeba ustawic nowy krag na tych ktore juz stoja i sukcesywnie podkopywac najglebszy z kregow. kregi powinny same sie opuscisc. moze byc tak ze opuszcza sie tylko np dwa najglebsze kregi i powstanie duza szpara przez ktora moze wsypywac sie ziemia. dlatego trzeba bardzo uwazac na rownomierne zaglebianie sie kregow.to powinny być trzy osoby, jeden na dole przewiązany liną, którą asekuruje drugi, a trzeci wyciaga wiaderka z mułem. Nie zaniedbajcie spraw bezpieczeństwa, bo moze się to źle skończyć. No i ten pierwszy nie powinien mieć klaustrofobii Jezeli mowimy o BHP ,to w studni powinien byc daszek pod ktorym chroni sie czlowiek w czasie wyciągania do gory urobku.Wprawdzie nikt tego nie stosuje. Trudniej jest opuscic kręgi w starej studni,trzeba to robic ostrozniej,maly podkop i łom w szpary miedzy kregami.Trudno jest je zruszyć,pozniej idzie lepiej.Zdarzają się studnie zakrywane "odgórnie" mniej lub bardziej szczelną klapą. Wszelkie prace w dziurach tego typu (studniach, kanałach) itp. powinny być wykonywane przez conajmniej 2 osoby i to niezależnie od tego, czy studnia ma 3 metry, czy 30. Osoba schodząca powinna być w specjalnych szelkach i na linie. Druga osoba musi mieć możliwość wyciągnięcia tej pierwszej w każdej chwili. Wynika to z tego, że w zamkniętych "szybach" często nie ma odpowiedniej ilości tlenu w powietrzu i zdarzają się przypadki omdleń przy pracy oraz zgonów przez uduszenie - także osób, które schodzą do studni i usiłują ratować zemdlonego delikwenta. A przed przystąpieniem do prac "szyb" należy odkryć i poczekać, aż się przewietrzy. W przypadku płytkich studni jest to bodajże minimum pół godziny Chlor najlepiej w plynie zalatwisz w wodociagach,najprosciej wiejskich.ile dałeś za tą pompę ? pamiętasz jej nazwę ? jak się sprawuje obecnie ?Porozmawiaj ze starymi fachowcami od studni .Jest inna metoda."Wkręcasz" rurę do istniejącej studni,a potem deklujesz dno.Kiedyś tak robili u teścia.Pamiętam,że deklowano przez wrzucenie 3 worków cementu.Samo wkręcanie też nie było bardzo skomplikowane.Tłoczono pompą wodę do wnętrza rury,która poprzez końcówkę rozmywała podłoże i powodowała jej opadanie . Muszę coś takiego kupić. Widziałem taką w praktikerzez za 90 zł - a będzie pracować sporadycznie i trochę szkoda mi dużo wydawać. Na tej glebokosci gazy nie grozą,chyba,że własne.Chlor to raczej płynny podchloryn sodu, bo taki stosują w wodociągach. Zabija to bakterie. Wlać do wody po wszystkich pracach i zostawić na 24 godziny. Potem pompować. Studnia chyba rzeczywiście za płytka i pompa może pracować na sucho, co grozi spaleniem. Można sprawdzić wydajność jedynie empirycznie poprzez pompowanie ze stałą wydajnością przez min. 24 godziny. Wodę należy odprowadzić dość daleko, żeby się do studni nie wracała. należy mierzyć wydajnośći i poziom wody w studn i(musi być constans). Barwa brunatna to wodorotlenek żelaza - żelazo z wody utlenia się i wytrąca w formie wodorotlenku. Raczej nieszkodliwe, ale zabrudza pranie i ogródek. wypompowanie wody z piwnicy Wodę do picia koniecznie zbadać : mangan, żelazo, związki azotu (zwłaszcza amoniak i azotany). Azotany to taka cholera, że wiąże hemoglobine w krwi i prowadzi do niedotlenienia. Groźne zwłaszcza dla dzieci (nawet śmiertelnie groźne). Przy długim gotowaniu ulegają koncentracji i to nie pomaga ale pogarsza sprawę. Bez smaku i zapachu, niewidoczne, a są bardzo często w płytkich studniach. Na skalę przemysłową nie ma metod uzdatniania, ale zdaje się że niektóre filtry domowe usuwają. Pochodzenie: własne ścieki wylewane do rowu, gnój, gnojówka i inne nawozy. Chyba za długo.