wtorek, 23 października 2018

wirnik

Po pierwsze aktualna instalacja jest niebezpieczna,niezgodna z normą.Aby stała się bezpieczna masz dwa wyjścia a właściwie trzy. Poprowadzić oddzielną rurę stal 1" lub Cu 28 bezpośrednio od kotła do naczynia(co w wykończonym budynku może być wręcz niemozliwe) druga opcja to przenieść pompę na powrót zawór "różańcowy"  wywalić tylko tutaj naczynie wyrównawcze musi być odpowiednio wysoko nad najwyższym grzejnikiem bo jak będzie za nisko to moze przez nie wyrzucac wodę.Trzecia opcja-zastosować wymiennik płytowy czyli kocioł pracuje w układzie otwartym,dotychczasowe naczynie demontujesz a rurę po nim zaślepiasz.Zdemontowane naczynie przenosisz w okolice kotła.W powstałym układzie zamkniętym po stronie wtórnej wymiennika musi być jeszcze naczynie przeponowe,zawór bezpieczeństwa i oczywiście pompy(po stronie pierwotnej i wtórnej wymiennika)Jak dożyjesz to może weźmiesz. Że komuś coś służyło ileś tam nie oznacza że i Tobie wyjdzie to na zdrowie.Nad pompką nie powinno być zadnego zaworu, który odcina grzanie GRZEJNIKÓW a jednocześnie powoduje grzanie wody w samym bojlerze. Żaden poważny fachowiec tak Ci nie zrobi, jeżeli zależy mu na Twoim zdrowiu. Ludzie czasem tak mają, ale jest to niebezpieczne, ja osobiście może i bym sobie tak w domu zrobił na swoją odpowiedzialność, ale wystarczy jeden zły raz, gdy komuś coś strzeli do głowy lub kto inny będzie musiał rozpalić i jest BOMBA w domu. Znam przypadki, gdzie ktoś całe życie tak palił, przyjechał zięć, zachciało mu się napalić bo dzieci chce okąpać, zero doświadczenia w paleniu takim piecem,  w najlepszym wypadku naczynie i zawór wyrobią, w gorszym zaczniesz wszystko na szybko wyciągać z pieca o ile masz pojęcie że taką czynność należy wykonać, potopi termometry, wirnik w pompce stopi, stopi kulę w zaworze różnicowym nawet konopie na gwintach potrafią puścić, jest jeszcze najgorszy przypadek - wylatuje sciana wewnetrza czy zewnetrzna w domu bo piec wybucha, takich przypadków każej zimy są SETKI !

Najbezpieczniej to powinno być tak, że naczynie przelewowe jest wpięte PRZED zaworem różnicowym, czyli wyjscie z pieca i zaraz rurka idzie bezpośrednio do naczynia, a potem jest pomka, naczynie rożnicowe i cała instalacja, po prostu jakby się woda gotowała w piecu, to  żadnego zawor kulowego, zaworu różnicowego, żadnej pompy TYLKO może upuścić nadmiar ciśnienia bezpośrednio do naczynia. Książkowo powinna do naczynia rura średnicy minimum 3/4 cala - w praktyce najbliższa temu rozwiązaniu jest rura miedziana 28mm. Aczkolwiek różnie robią i bezpiecznie, choć są i tacy to potrafią to puścić rurką alupex średnicy 16mm - niestety są tacy "fachurzy"
Według nowych przepisów które obecnie obowiązują to do tego co podał Kondesat w układzie zamkniętym wymagane jest jeszcze zabezpieczenie przed wzrostem temperatury, sam zawór bezpieczeństwa nie jest wystarczający w takim układzie.
Powinna być jeszcze albo wężownica schładzająca lub zawór schładzający, ja stosuję DBV1 Regulus, wychodzi taniej.nie odpowiedziałeś na żadne z moich pytań.
Zaraz okres grzewczy, więc w tym roku nic nie będę przerabiał. Tak zrobiona instalacja służyła poprzednim właścicielom przez cztery lata i mam nadzieję, że mi teżJa nie proponowałem koledze montażu kotła w układzie zamkniętym(to 4ta opcja) to też nie wspominałem o potrzebnych zabezpieczeniach)Po pierwsze producent musi dopuszczać swój kocioł do pracy w układzie zamkniętym.
posłuży. W przyszłym roku wezwę jakiegoś dobrego hydraulika do sprawdzenia wszystkiego.
Jak braknie prądu to kocioł może się nie przestawić w obieg grawitacyjny tylko przestawi od razu cały budynek jak np.się zapiecze ten zawór różnicowy.Pół biedy jak nikogo nie będzie w domu
Przy zasobniku(bojlerze)na dojsciu zimnej wody z sieci powinno być zamontowane naczynie przeponowe do CWU +ZZ +ZB 6bar
Co do zamykania odpowiednich zaworów to wolałbym sie nie wypowiadać bo jeszcze coś pomylisz i może dojsć do nieszczęścia.Gdyby instalacja była zrobiona prawidłowo to zagotowanie niczym nie grozi(cały czas otwarta droga do naczynia)

parametr

muszę sprawdzić jaką mam pompę, ale trzyma ciśnienie w sumie cały czas pomimo pracy głowic i domykaniu praktycznie do 0 doły, bo tam szybciej się zamyka nie zawuważyłem wzrostu ciśnienia.
Kocioł ma wbudowaną pompę jak i naczynie przeponowe i inne duperele więc i może reguluje sam ciśnienie na pompy? jeżeli zawór się otwiera bardzo powoli to na początku zaczynają grzać dolne grzejniki i schłądzają wodę od razu na powrocie co w rezultacie skutkuje niższą temp. względem góry. Rozumiem gdyby otworzył się od razu cały, instalacja idzie wtedy pełną parą, ale jak się otwiera powolutku, to skąd na górze te śladowe ilości ciepła mają się pojawić momentalnie jak przeleci woda przez parter na dodatek chłodna jeszcze a zostanie jeszcze ciepło odebrane przez grzejniki? Pomijając też, że ciśnienie takie nie będzie od razu, bo zawór się minimalnie uchylił.
Suma sumarum jest ok i po 15-20 min od wł kotła robią się wszystkie cieplutkie.
Sytuacja się poprawiła jak powymieniałem jeszcze odpowietrzniki pionów, stare były już po prostu zakamienione... Masz instalacje dwururową gdzie każdy grzejnik jest wpięty równolegle i niezależnie od innych zasilany? Czy jednorurową z grzejnikami wpiętymi szeregowo gdzie każdy kolejny dostaje czynnik, który schłodził się w poprzednim? Jestem na etapie przygotowania pod wylewki. potrzebuje przygotowac kable pod internet i telewizje.(sat + antenowa) w mojej okolicy nie ma stalego dostawcy sieci int. nie znam sie kompletnie na temacie a nie chciałbym mieć pozniej okablowania na podlodze. jakie kable dokladnie powininem ulozyć? To jest złe rozwiązanie pakowanie konkretnych kabli w konkretnej liczbie i zalewanie ich w betonie. Nie wiem skąd ciągniesz te kable. Jeśli z dachu to zrób dedykowany kanał wentylacyjny na przewody teletechniczne. Jeśli z gruntu to rura Arot z włożonym pilotem (którym może być Triset). Za kilka lat będziesz zmieniał te kable na lepsze parametry np. światłowody. Nie kanał wentylacyjny tylko szacht kablowy i odpowiedni przepust przez dach.Kilka tygodni wstecz po latach mieszkania w mieście przeprowadziłem się z małżonką i córką na wieś.
Kupiliśmy dom i w zasadzie 60 % spraw związanych z nim jest mi obca.
Proszę, podchodźcie łagodnie do mojej niewiedzy i pomóżcie rozwiązać nurtujące mnie problemy.
Na pierwszy ogień, jako, że zbliża się okres grzewczy pogotowie-kanalizacyjne  idzie kotłownia, a w zasadzie rozprowadzenie rur i zaworów w kotłowni.
Wstawiam odręczny rysunek całej instalacji.
Moje pytania są następujące:
1.Które zawory zakręcić, aby móc podgrzać wodę tylko w CWU ? Chciałbym na wieczór zagrzać wodę tylko do kąpieli, czy jest to bezpieczne ?
2.Czy jeżeli zabraknie prądu, to piec sam się przestawi w obieg grawitacyjny, czy również muszę zakręcać jakieś zawory ?
3.Czy jeżeli podłączyłem CWU do prądu i grzeję w ten sposób wodę do kąpieli, to idzie ona również na grzejniki ? - wiem, dziwne
pytanie, ale dzisiaj rano, po całej nocy, gdzie CWU było podłączone do prądu a piec wygaszony miałem ciepłe grzejniki  , nie bardzo bym chciał
elektrycznie podgrzewać wodę w grzejnikach
Za kilka lat to zapomni o tych kablach (o ile zainstaluje porządne) i nic nie będzie wymieniał ani tym bardziej antenowego na światłowód.
Zgaduje, że dwururową, a w niej po zrównoważeniu na każdym grzejniku powinna być jednakowa różnica ciśnień i przepływ czynnika proporcjonalny do jego wielkości. W takiej instalacji nawet jak w obieg idzie jeszcze niezbyt ciepła woda powinna przepływać przez wszystkie grzejniki od samego początku, chociaż rzeczywiście przy małym przepływie może ona wystygnąć w rurach, zanim dopłynie do tych dalszych. Ale sytuacja, w której jeden grzejnik jest już cały ciepły od pogotowie-kanalizacyjne.warszawa.pl   góry do dołu, a inny jeszcze nie jest ciepły nawet w górnej części raczej świadczy o złym zrównoważeniu hydraulicznym. Dlatego najlepiej jest kryzować na już rozgrzanej instalacji (żeby efekt stygnięcia wody w rurach był marginalny), bez głowic termostatycznych i starać się uzyskać zbliżone temperatury na powrocie z każdego grzejnika. Wtedy wiadomo na pewno, że przez każdy grzejnik jest wystarczający przepływ, a głowica termostatyczna będzie miała czym regulować (będzie mogła go zdławić).

ciśnienie

tylko o regulację jak to jest z tym wykręcaniem tego dławika i na szczęście wczoraj doszedł do mnie zawór jeszcze jeden który zamówiłem żeby po prostu go rozebrać i zrozumieć jego konstrukcję i zasadę działania. Nie ma tam żadnych otworów przyporządkowanych do kazdej wartości jak kolega opisywał na zasadzie magazynka w rewolwerze. Po prostu dławica się wykręca i po kazdym obrocie zwiększa się przepływ, trochę bez sensu, bo skala jest do 5 i przeciętny człowiek nie zwróciwszy na pozycję dokręcenia może się pogubić, bo nie wie który raz jest już np ta "3"Jeszcze wspomnę o tym, że mam zainstalowany zawór ochronny  i jak wiadomo działa On na zasadzie termostatu więc siłą rzeczy nigdy nie będzie tak, że wszystkie grzejniki na raz zrobią się ciepłę, bo najnormalniej w świecie dopiero po około 20min jest pełne otwarcie i instalacja dopiero wtedy zaczyna pracować pełną parą.Zawór ochronny nie jest przyczyną nierównomiernego nagrzewania się grzejników, w takim wypadku dłużej trwa zanim osiągną one temperaturę roboczą, ale wszystkie powinny równomiernie się rozgrzewać. Już wiem, że masz inne zawory, ale zasada regulacji jest ta sama i ja bym jednak spróbował zrównoważyć instalację zaczynając od wszystkich zaworów maksymalnie otwartych i stopniowo skręcając najcieplejsze grzejniki. Po kilku godzinach lub dniach uzyskasz w miarę równomierne grzanie wszystkich, założysz i skalibrujesz głowice i będzie dobrze.
Rozwiązałem problem tak, że zrobiłem sobie punkcik na zakręconym i według tego zrobiłem kryzę licząc pełne obroty.
Głowicę mam eqiva model N i wiem jak ma być dobrana  zawory i głowicę dobierałem świadomie czyli najprostszy zawór a głowica ma być programowalna, bo rano góry mi grzać nie potrzeba. Zycie się tam zaczyna od 14
Wiem również, że za kazdym razem jak ją krezuję to powinienem przeprowadzić na nowo adaptację, bo zmienia się wysunięcie dławicy.instrukcje zalecają regulację proporcjonalną przy zaworach termostatycznych. Chodziło mi bardziej o to, żeby jakakolwiek regulacja była i pompa reagowała na zmiany oporów przepływu w instalacji. To na inny wątek dyskusja, ale akurat do mnie regulacja proporcjonalna "nie przemawia". Przy stałym ciśnieniu głowica termostatyczna jest w pełni odpowiedzialna za regulację "swojego grzejnika" i nie ma ona wpływu na inne. Przy regulacji proporcjonalnej jak głowica "mówi", że chce mniejszy przepływ na swoim grzejniku, to pompa "odpowiada" - dam jeszcze mniej niż chcesz i nie tylko tobie a wszystkim.  Przy źle zrównoważonych instalacjach i regulacji proporcjonalnej jest większe ryzyko niedogrzania któregoś z grzejników niż przy utrzymywaniu stałego ciśnienia. A jeśli chodzi o moc pobieraną przez pompę to w danym punkcie pracy (wys. podnoszenia/przepływ) jest ona taka sama na obu programach. Ale to nie ten wątek i nie wdajmy się w takie niuanse, w praktyce oba programy osiągną zbliżony punkt pracy w danym momencie, regulacja proporcjonalna lepiej się sprawdzi kiedy temperatura zasilania na kotle jest ustawiona daleko od wartości optymalnych, przy sterowniku pogodowym wg mnie lepsze jest stałe ciśnienie.
Jeżeli chodzi o instalację, to już jest w porządku a w momencie zakręcania się gowic kocioł po prostu się wył, bo regulator pokojowy jest ustawiony w jednym pokoju na wartość przybliżoną do głowicy a grzejniki w dwóch łazienkach i korytarzu grzeją do trochę wyższych wartości także przepływ jest zawsze zapewniony, prędzej się kocioł wył niz spadnie przepływ.

nastawa

Max zakręć, nawet te co uważasz, że dobrze pracują i o daną wartość wszystkie odkręć tworząc własną nastawę, tak aby we wszystkich grzejnikach było ciepło(najczęściej bardzo ciepło , Potem zamontuj głowice termostatyczne jej brak powinien spowodować max rozgrzanie grzejnika.Zostawmy głowicę termostatyczną w spokoju bo nie o tym wątek, mówimy o samym "gołym" zaworze i jego nastawie wstępnej (kryzowaniu). To nie jest jakiś zawór grzybkowy który można dokręcić, jest to tulejka z powycinanymi po bokach kilkoma otworami o różnej wielkości, można tym kręcić na około zmieniając wielkość otworu, przez który płynie woda (płynie tylko przez jeden z nich). To coś jak bębenek w rewolwerze, ale każdy nabój jest innego kalibru. Raczej nie powinno się to wykręcać i ilość obrotów nie powinna mieć wpływu na nic, a jedynie pozycja tulejki, jeżeli się wykręca to operuj tylko w zakresie najbardziej dokręconym (w zakresie pierwszego obrotu po dokręceniu). Najmniejsza liczba powinna oznaczać najmniejszy przepływ, największa - największy. Służy to do tego, żeby zdławić przepływ na grzejnikach położonych najbliżej źródła ciepła, a tym samym skierować więcej czynnika do grzejników położonych dalej i mniej korzystnie.
Jeżeli to nie jest dobrze wyregulowane (zrównoważenie hydrauliczne instalacji) tylko np. wszystkie kryzy są ustawione na maksa, to im dalej od pompy znajduje się grzejnik tym słabiej grzeje. Dopiero kiedy te bliższe grzejniki nagrzeją pomieszczenie i zaczną je przymykać głowice termostatyczne, to te dalsze dostają więcej czynnika i zaczynają być coraz cieplejsze, a powinno być tak, że wszystkie od początku grzeją podobnie.
Jak to wyregulować w warunkach domowych bez obliczeń instalacji i sprzętu? Zdejmij wszystkie głowice termostatyczne, ustaw wszystkie kryzy na maksa i napal, a potem chodź po domu i sprawdzaj (ręką lub termometrem przylgowym) temperatury zasilania i powrotu na każdym grzejniku. Stopniowe zmniejszanie przepływu na tych najcieplejszych spowoduje zmniejszanie ich temperatury i równocześnie zwiększenie temperatury na pozostałych. Tych najsłabiej grzejących w ogóle nie reguluj (maja być nastawione na maksa), po prostu dław najcieplejszy i za jakiś czas sprawdzaj wszystkie i czynność powtarzaj do znudzenia albo do osiągnięcia zadowalającego efektu. (Jak masz dostatecznie dużo cierpliwości, może nawet uda się to tak wyregulować, że w każdym   www  pomieszczeniu będzie zbliżona temperatura, a w łazienkach trochę cieplej, bez użycia głowic termostatycznych, ale nie trzeba aż tak dokładnie). Potem załóż głowice termostatyczne, które zniwelują niedokładności w kryzowaniu.
Ale to nie koniec potencjalnych problemów. Jeżeli masz zwykłą pompę i nastawisz za wysoką temperaturę na kotle (w stosunku do pogody) to może się zdarzyć, że przymkną się zawory na wielu grzejnikach jednocześnie a w instalacji wzrośnie ciśnienie, co może się objawiać tak jak opisałeś w pierwszym poście. Możesz się wtedy ratować zmniejszając temperaturę na kotle, zmniejszając bieg pompy, albo jednym i drugim. Możesz się nauczyć sterować temperaturą kotła tak, żeby do tego nie dochodziło, możesz mieć sterownik pogodowy, ale żeby nie było takich problemów w ogóle, to powinna być pompa elektroniczna ustawiona na stałe ciśnienie. Działa to tak, że kiedy zawory termostatyczne zaczynają się zamykać, to ona zmniejsza przepływ w obiegu nie doprowadzając do zmian ciśnienia. Innym rozwiązaniem jest bypass miedzy zasilaniem i powrotem z zaworem różnicowym ciśnienia. W przypadku domknięcia zaworów termostatycznych i zwykłej pompie, ilość czynnika przepływającego przez pompę nie zmienia się, ale przy wzroście ciśnienia otwiera się ten bypass i część czynnika przepływa przez niego, a na obieg grzejnikowy idzie odpowiednio mniej, tak aby nie dopuścić do wzrostu ciśnienia na zaworach termostatycznych.
I formalnie każda z instalacji wyposażona w zawory termostatyczne powinna być wyposażona w jedno z tych dwóch rozwiązań. A nieformalnie to się reguluje temperaturę w obiegu w zależności od pogody tak żeby ani nie było za zimno ani za gorąco i wtedy większość zaworów termostatycznych jest częściowo otwarta, a czynnik ma którędy krążyć i nic strasznego się nie dzieje.
I tu masz racje, normalne zawory tak działają, niestety tu mamy z totalną chińszczyzną (Diamand) i prostotą do potęgi N. Tu regulacja/kryzowanie polega na czym innym.
Ta "śrubką" regulujesz maksymalne otwarcie zaworu, im więcej wykręcisz, tym większy przepływ (takie ograniczenie maksymalnego otwarcia grzybka), dlatego każdy obrót ma inna wartość. Znaczenie tych liczb od 1 do 5 ma inna wartość przy każdym obrocie. W instrukcji powinno być napisane jak kryzować ten zawór.
Ja podałem jedno z rozwiązań czyli wkręć do oporu, a później wykręcaj w/g liczb. Kolejna sprawa, może te liczby oznaczają (ustawiamy na nich) ilość obrotów od maks wkręcenia? Taki wskaźnik ile obrotów wykonaliśmy.
Tego nie wiem.
Podsumowując - głowica termostatyczna poprzez bolec na zaworze reguluje zamknięciem grzybka w zależności od temperatury w pomieszczeniu,  udrażnianie rur  jest to regulacja na bieżąco.
Nastawa wstępna (tulejka/kryza) reguluje opór przepływu przez grzejnik, to się ustawia raz na zawsze po zmontowaniu instalacji, żeby zrównoważyć warunki przepływu czynnika przez każdy z grzejników (przy w pełni otwartym grzybku - bez głowicy termostatycznej). Bywa że te nastawy są określone w projekcie instalacji (o ile w ogóle była ona robiona wg projektu), czasem po przeróbkach instalacji też należy to skorygować.
Ale grzybek i tulejka to dwa różne elementy (w tym samym zaworze).

zawór

mam problem po montażu zaworów termostatycznych.
W lipcu wymieniłem kocioł na pelet i przy okazji zainstalowałem na grzejnikach zawory termostatyczne.
Problem polega na tym, że teraz dzieją się cuda.
Po rozpaleniu dół pięknie grzeje a góra jeden grzejnik zaczyna grzać po 2h, jak na dole zamknie się jakaś głowica, to na górze zaczyna tarabanić w rurach.
Instalacja odpowietrzana kilkakrotnie na pelnym otwarciu zaworów, ciśnienie w instalacji 1,5.
Czy ktoś podpowie jak krezować zawory z oznaczeniami od 1-5 ale wykręcającą się śrubką?
Przecież te oznaczenia są bez sensu, jak ustawiam na 3 po pełnym obrocie znowu jest 3. Czy to nie ma znaczenia, że wykręca się srubka?
Jak mam ustawić je równo skoro dajmy na to zaczynam od zera czyli dokręcam ją i na jednym w tym momencie jest np 0 a na drugim 1,5.
Teraz wykręce je do 3 to na jednym będzie 3 a na drugim już 4,5 a przy 20 grzejnikach nie sposób tego ogarnąć.
Stąd pytanie jak to jest z tą kryzą? Srubka do pełnego wykręenia okręci się z 5 razy czyli mam już 25 nastaw? Zawór termostatyczny działa na zasadzie głębokości wciśnięciu bolca grzybka! Tego co wystaje. Wstępne ustawienie zamknięcia zaworu ustawia się nakrętką, aby był otwarty bo zawór na grzejnik z głowicą termostatyczną nie może zostać całkowicie odcięty! Coś się Tobie pomyliło w zasadzie działania. Pomijam fakt, że te zawory to największy "hit" regulacji przepływu(brak powtarzalność i bardzo awaryjne przy dokładnych głowicach) Musisz ustawić wszystkie w układzie na jednakową nastawę przepływu, ale nie przekraczającej minimalnej wydajności pompy CO bo w sytuacji zbyt dużego oporu przepływu przy zamykających się zaworach uszkodzisz pompę. Chyba że masz zawór ciśnieniowy który wyłączy pompę przy braku przepływu, ale z Twojego opisu wynika, że nie. aby to wyjaśnić, co zamiast mnie odpisywać możesz zrobić autorowi wątku i może nie tylko
A zawory są złe - skoro po 2 sezonach niektóre nie działają prawidłowo to są złe napiszę o najczęstszych bolączkach - brak powtarzalności regulacji przez sprężynę zaworu - głowica się wycofuje, a zawór pozostaje wciśnięty/zablokowany. Przy dużych przepływach w instalacji sprężyna zaworu nie trzyma przepływ powoduje samowolny ruch grzybka otwarcie zamknięcie - zawór "terkocze-drży" wprawiając w drgania grzejnik i całą instalację manometr na piecu "szaleje"

wtorek, 8 maja 2018

słowa

chciałbym to zrobić , ale czy podstawą wypowiedzenia umowy abonamentowej może być fakt wspomniany przez Polaka bez TV ?? Ja też od ponad 2 lat nie oglądam programów tzw. publicznej telewizji, bo ...zwyczajnie obrażają moją inteligencję, nie da się po prostu słuchać i oglądać tej ciągłej propagandy i oczerniania opozycji:pewnie że lepiej jest płacić za całą prawdę całą dobę i obiektywnych dziennikarzy ale oni żyją z reklam czyli oglądalności którą jak się zdaje zapewnia Polak bez TV i wypiekami na twarzy obserwując gwiazdy takie MO tj. Monika Olejnik pseudonim "Stokrotka"Mam dosc belkotu o abonamencie,ja place 30 lat,prosze policzyc ile to! Wielu nie placi ,isc do sadu po co?przegram bo ne wroca,a ci co nie placa to i tak nie zaplaca, ale to sprawiedliwosc i prawoJa też płacę uczciwie abonament i nie byłam w stanie, wczoraj obejrzeć sztuki na TVP Kultura, z Olbrychskim i Komorowską. Według mnie to ludzie Kijowskiego, tzw. kodowcy, a z uczciwością ten pan nie miał wiele wspólnego."uwierzyłem premierowi" no chyba żart, naprawdę jesteśmy tak tępym narodem? Przecież w naszym kraju prawa bez względu jakie ono jest obowiązują akty prawne. Nie ważne że ktoś sobie coś tam powiedział, no chyba że ogłosił akt prawny który mówił o likwidacji abonamentu., w sprawach administracyjnych a do takiej kategorii nalezy zaliczyć opłaty z tytułu abonamentu rtv zasada ignoratia iuris nocet nie obowiązuje. Tak stanowi art. 9 k.p.a. - stąd każde publiczne oświadczenie złożone w tym przedmicie przez Premiera ma znaczenie i nie wolno go bagatelizować. Innymi słowy obywatel nie musi znać prawa a jeżeli premier składa publiczne oświadczenie o braku obowiązku uiszczania opłat abonamentowych to należy domniemywać że działa w tym zakresie zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Natomiast w przypadku braku podstawy prawnej do takiego oświadczenia ... no cóż naraża sie na odpowiedzialność karną art. 231 k.k.

telewizja

Aż 250 tys. wniosków o umorzenie zaległości abonamentowych albo o rozłożenie na raty wpłynęło do KRRiT.Rządowi decydenci namolnie i kłamliwie powtarzają, że abonament za publiczne RTV płacimy nie za oglądanie programów tylko za posiadanie odbiorników. To jest oczywiste kłamstwo, bo jeśli płacimy za posiadanie - czegokolwiek - to nie powinno się tego nazywać abonamentem, tylko PODATKIEM od POSIADANIA! Takie żonglowanie nazewnictwem jest oczywistą manipulacją, by - broń Boże - dodatkowej daniny na rzecz państwa nie nazwać PODATKIEM. Czym jest PODATEK? a czym ABONAMENT? można sobie wyjaśnić wygooglowując te hasła w wyszukiwarce. Wspomnę tylko, że PODATEK nakłada na obywateli państwo ustawą, a obowiązek opłaty ABONAMENTU powstaje w wyniku umowy między stronami!
- W wielu z tych pism powtarza się ten sam wątek: "uwierzyłam byłemu premierowi (Donaldowi Tuskowi), uwierzyłam przewodniczącemu tej bądź innej partii, że abonamentu nie będzie trzeba płacić, a teraz komornik puka do drzwi i zajmuje konta" .Do tych co płacą śmieje się wam w twarz bo prosta zasada abonament nie płacisz za to że oglądasz czy nie a za to że masz TV i radio w domu, ja mam i nie płace a dlaczego? Bo za TV już raz zapłaciłem w sklepie a za programy place operatorowi kablówki wiec niech złodzieje z TVP zwrócą się  klimatyzacja Warszawa do mojego operatora bo ja mam to gdzieś i napewno ani grosza nie zapłacę bo jak napisałem wyżej za telewizor zapłaciłem i mam na to fakturę, jeśli chcą haraczu niech rozdają TV za darmo proste.
Szef KRRiT zaznaczył, że Rada może umorzyć tylko te wnioski, do których "ma podstawę prawną, czyli ściśle określone zasady zapisane w ustawie". - Też warto się z nimi zapoznać, (dowiedzieć się) kto ma podstawę do umorzenia, do ulgi, albo zwolnienia z abonamentu Z danych prezentowanych przez spółkę wynika, że liczba gospodarstw płacących abonament spadła z 1,11 mln w 2016 do 1,03 mln w 2017 r.Niestety ja płacę uczciwie za abonament cały czas,ale chyba przestanę,bo nie mogę słuchać tego propagandowego bełkotu,tych bijących po oczach i uszach kłamstw.Nie udaję, że nie oglądam TVPiS,bo inaczej nie miałbym prawa  klimatyzacjapolska.pl  do krytyki,ale nie mogę już patrzeć kłamcę Gmyza ze szczękościskiem,na plującą w wizjer kamery Ciosić,ziejącego nienawiścią Rachonia i wiadomo;wszystkowiedzącego Wildsteina-lepszy sort Polaka!
Wywołane tym spadające wpływy ze ściągniętego podatku zrekompensowało mediom publicznym państwo, które w grudniu przelało dodatkowe 266,5 mln zł. W ten sposób ogólny rachunek abonamentowy wzrósł do około 622 mln zł.ja płace i oglądam te telewizje co chce,mam wybór i korzystam z tego to nie czasy gdy do wyboru była 1 i 2 program ,teraz oglądam TVN,lub Polsat ,tv Trwam lub najczęściej TVP ,jest wybór i to jest wspaniale i na żadna telewizje nie psioczę bo dobrze że reprezentują rożne kierunki polityczne a kłamstwa, bełkot, nawoływanie do nienawiści, propagandę oraz wysokie zarobki pracowników sa w każdej telewizji
To właśnie dzięki tej rekompensacie za utracone wpływy abonamentowe w latach 2010-17 spółka kierowana przez Jacka Kurskiego mogła pochwalić się większymi o 70 proc. wpływami z abonamentu w stosunku do roku poprzedniego.

bez granic

Spokojnie Jarek sam postawi mur przywróci kontrole graniczne więc można spać spokojnie Niemcy to kraj zachodni a Polska to kraj wschodni a zachodnia kultura jest naczelnikowi ( prezesowi) całkiem obca .A czy by było miło mieszkańcom Białegostoku, Olsztyna i Przemyśla gdyby obywatele ze Wschodu szarogęsili się im pod nosem? I do tego hałaśliwie? Przekonany jestem że zaraz by chcieli zamknąć granicę.Ostatnio to było śmiesznie bo Niemców złapali jak kradli rowery w Polsce, także nie generalizuj wszędzie są ludzie i ludziska. A ta masa niemieckich wycieczek w Polsce to niby przyjeżdżają żeby sie umartwiać?W czasie wojny Niemcy ciężarówkami wywozili skradzione Polakom rzeczy, meble , dzieła sztuki, książki unikatowe, złoto, biżuterię, czy kiedykolwiek oddali lub odpowiedzieli za kradzież? Jaki naród jest większym złodziejem i nie tylko...Jak sąsiedzi chcą,można wprowadzić kontrolę graniczną,osobiście wtedy będę też za opcją opuszczenia kołchozu UE,bo raczej zjednoczenie krajów UE w takim wymiarze jak chcą starsi politycy UE,kojarzy mi się bardziej z powstaniem nowego Związku Radzieckiego a nie wspólnoty niepodległych państw.Tym bardziej że już temat ten przerabialiśmy z ZSRR i pewnie nie inaczej by było z UEWprowadzić kontrole i to jak najszybciej ! Przestaną wreszcie do nas zaglądać drożsi od złota afrykańce i przygraniczne helmuty zaczną kupować drożej u siebie niż taniej u nas .

kolejka

W roku 1919 powstał w Polsce, powołane dekretem Naczelnika Państwa (to ten, który wg niektórych zrobił dla Polski mniej niż Kaczyński), Kasy Chorych. W okresie II RP Kasy e miały za zadanie finansować leczenie ludzi, którzy byli w nich ubezpieczeni. Oczywiście ci, którzy się ubezpieczali, płacili składki. Wobec tego, że składki te, tak jak i obecnie, były niewystarczające, Kasy te pieniądze inwestowały. Najlepszym przykładem jest kamienica czynszowa przy ul. Mariańskiej w Warszawie. NFZ - kilkaset osób "pośredników", które co miesiąc pobierają pieniądze za możliwość podjęcia (przez osobę ubezpieczoną) leczenia... Ale na lekarzy, dodatkowe świadczenia lub żarcie w szpitalach kasy już nie ma. to jest nawet zabawne:) Gosc, bedacy utrzymankiem platnikow skladek i wynajety do sprawnego administrowania tymi pieniedzmi i systemem a pochodzacy zsolidarnosci walczacej o wolny rynek recznie steruje. Chlopaku, jesli nie radzisiz sobie to zmien prace, moze stragan z pietruszka ci lepiej wyjdzie. I dziwi mnie, ze nikt ale to nikt nie pozwal tego dziwnego tworu z tytulu narazenia zdrowia i zycia. W kazdej rejestracji w kazdej przychodni przy rejestracji powiny lezec druki zgloszen. Ale to dziki kraj tempych ludziCzy Jarek też ustawi się w kolejce na operację kolana czy czegoś tam i będzie czekał do uśmiechniętej śmierci? Dlaczego jego prześwięta mamusia była leczona w rządowej klinice? Lepszy sort?ZUS z porozumieniem NFZ stwierdził kurła zabraknie nam na nowe biurowce i premie dajmy szlaban na leczenie za granicą to nie będziemy płacić a przy okazji pacjenci umrą czekając w kolejce w Polsce
http://atringtonesforphonede.blogspot.com

  to nam się hajs będzie zgadzać słuszne działanie bo tracą kontrolę nad EUTANAZJĄ ludzi starszych w kraju bo każdy chce żyć dłużej a Narodowy Fundusz Zdrowia zapewnia to nielicznym=a nawet w szpitalach zmusza lekaży aby po 9-ciudniach leczenia nawet nie wyleczonych wypisywać do domu bo za nich nie zakłacą=Nadal liczy sie rachunek ekonomiczny a nie człowiek=SORY nagłej pomocy powinni w Polsce zaorać a nie robić z nich wykańczania ludzi gdzie godzinami czeka sie na pomoc lekarza. NFZ powinien zaczynac leczenie od szczepionki w postaci pawullonka a po tym dopiero zadawac pytania czy na pewno chce sie taki delikwent dalej leczyc. Kto placi Polsce za te bzdury macie swoje 500+. Pieniążki poszły na jedną akcję i teraz trzeba oszczędzać na wszystkim. No ale może dobre wnuczki trochę z "dzieciowego" odłożą i sfinansują babci operację zieki twoim skladkom przynajmniejj jurus ma operacje i szpital na juz... a ty czekaj za swoje pieniadze w kolejce... moze sie doczekasz.... chcieliscie dojnej zmiany to macie... teraz sobie przypomnij wyraz twarzy prezesa smiejacego sie z samochodu jak widzial protestujacych. http://orfirmeris.blogspot.com  . .ta pogarda... o to twoj Polska... Polska w ktorej w przsyzlym roku zabraknie 500 tys specjalistow roznej masci (juz wyjezdzaja) bo nie beda chcieli placic zusu bez limitow (bo i tak nic nie dostana.. wiec jest to kradziez)... daniny solidarnosciowych (bo i tak juz placa najwiecej... ) itd... tak wygląda prawda o Polsce w Unii Europejskiej. Jak obywatel może skorzystać, to trzeba mu ten przywilej uciąć. Domyślam się, że właśnie za takie pomysły ministrowie dostają później premie, które argumentują ciężką pracą Oczywiście - przecież mu płacimy składki ZUS po to, żeby mogły nowe biurowce powstawać i na pensje dla pracowników (nic nie mam do pracujących tam), a nie po to, żebyśmy mogli godnie i dobrze się leczyć. Inni sobie radzą, a my sobie nie radzimy i co możemy zrobić? Wydać rozporządzenie i pozamiatane:-)

przywilej

W takim układzie należy wielkimi literami dopisać że nie ma przywilejów w NFZ i żaden z rządzących ani jego rodzina nie ma prawa być leczony poza kolejnością. Prezes nie czeka w kolejce więc mu nie jest potrzebna turystyka ale jak będzie czekał na operację kolana czy czegoś tam co mu dokucza z 5 lat to szybko zmienią zdanie.Bezduszni biurokraci.Gdybym czekał na wasze pozwolenia [zaćma] to już dawno bym widział tylko ścianę.By was wszystkich tak pogięło,żebyście chodzili z mordami przy ziemPolak za wyjątkiem władzy ma zdechnąć nim doczeka się opieki medycznej lub zabiegu ratującego życie wg NFZ. Opieka medyczna w Polsce jest chyba najgorsza ze wszystkich krajów UE, kolejki do lekarzy i na specjalistyczne zabiegi najdłuższe ale władza mówi że tak ma być. Wystarczy że prezes i partia rządząca na zawołanie ma opieke lekarzy i co sobie wymyślą, reszta społeczeństwa niech cierpi i płaci żeby NFZ i ZUS mieli za co balować i stawiać sobie pałace na siedziby.limitow nie zwieksza....wlasnie o to im chodzi,zeby ludzie albo czekali albo....placili za prywatny zabieg. Jak ja nienawidze tej rzadzacej bandy...Mama juz 2 raz musi bulic za rehabilitacje barku, bo jak chce przez nfz to termin za rok( jak juz miesnie zanikna zupelnie).Folwark zwierzecy nie kraj..... nie rozumiem tej polityki zrobia wszystko zeby nie placic a wystarczy zwiekszyc limity na te zabiegi i problem sie sam rozwiaze koniec kropka lepiej placic do tej pory za zabiegi zagraniczne albo kombinowac jak tu nie placic Polska to bardzo ciekawa krainaCzekam na operację już 2 lata, będę czekać jeszcze rok. Na jedno oko prawie nic nie widzę i nikogo to nie obchodzi. Niestety, mieszkam daleko od czeskiej granicy, bo bym już dawno tam na operację pojechała. A dojna zmiana obiecała skrócić kolejki do lekarzy. Skróciła: Jarosławowi.....A innym wydłużyła. I teraz mogą powiedzieć, że wywiązali się z obietnicy wyborczej.....Powód takiego działania jest banalnie prosty: nasza służba zdrowia jest potężnie niedoinwestowania. Można byłoby wpompować w nią 20 mld złotych, to efekt byłby co prawda widoczny, ale nawet taka kwota nie rozwiązałaby wszystkich problemów. Lepiej więc uchwalić 500+, a ty obywatelu jak dotychczas leczyłeś się sam, tak nadal będziesz musiał się tak leczyć. Jedyna korzyść z tego jest taka że widać jak na dłoni jakie standardy obowiązują w UE i jak dużo nam do nich brakuje.komentowac sie tego nawet nie chce-zamiast sprawic by tyle sie nie czekalo na zabiegi to jeszcze chca utrudnic mozliwosc szybszego leczenia i skrocenia cierpien/dyskomfortu-a sami tez czekaja na zabiegi latami? Czy w PL zacznie sie wreszcie pomagac ludziom, a nie wszystko utrudniac